Finola-Dream-Logo-symbol

Finola's Dream

Dawno, dawno temu, w gwieździstą noc przy pełni księżyca, cała społeczność Bałtów spała słodko po zwyczajowych rytuałach związanych z pełnią, z wyjątkiem młodej dziewczyny Finoli, która nie mogła zasnąć. Czuła się niespokojna i dręczyło ją poczucie, że nie osiągnęła jeszcze czegoś ważnego w swoim życiu. Czuła, że jeszcze nie osiągnęła samorealizacji. Czuła wołanie swojej duszy, zachęcające ją, by iść i pomagać ludziom. Mimo że jej społeczność borykała się z różnymi problemami zdrowotnymi, doświadczała niedoborów żywności i innych niezbędnych materiałów, nie wiedziała, jak im pomóc, choć może szczerze tego pragnęła.

O północy, w dniu przesilenia letniego, nie mogąc zasnąć, wstała z łóżka i podeszła do pobliskiego kopca, z którego roztaczał się niezwykły widok na nocne niebo. Na niebie świeciły tysiące gwiazd, a Finola zachwycała się jedną z nich o imieniu Świt. Przytulając się do dębu, próbowała uspokoić swoją duszę. Było to jednak niezwykle trudne. Modliła się za wszystko, co ją otaczało, od flory i fauny po siłę życiową krążącą w całym świecie.

Po rozpaleniu małego ogniska, aby nie zmarznąć, modliła się zarówno za ogień, jak i za światło oraz dźwięk trzaskający od rozpalonego ognia. Modliła się też nieustannie do wszystkich ciał niebieskich, księżyca, słońca i wszystkich gwiazd świecących na niebie. Przytulając się do dębu, prosiła go również o pomoc, mądrość i wiedzę, aby mogła wreszcie zrozumieć wołanie swojej duszy. Zastanawiała się, co takiego On chce jej powiedzieć każdego dnia, nie pozwalając jej skupić się na żadnej pracy ani zasnąć w nocy. Modliła się i płakała, dziękując i prosząc o pomoc wodę i ziemię, i kopiec, na który kapały jej łzy.

Dziewczyna, otoczona ogniem, księżycem w pełni i światłem gwiazd, próbowała rzucić runy z kamieni, aby dowiedzieć się, jaka będzie jej przyszła droga i dlaczego jej dusza jest tak niespokojna. Próbując zinterpretować runy, wciąż pojawiała się ta sama odpowiedź – czekać. Dziewczyna tak długo modliła się, płakała, rozmawiała z otoczeniem, aż w końcu zasnęła ze zmęczenia, przytulona do stuletniego dębu. Śpiąc słodko, doświadczyła proroczego snu (miała taki dar od najmłodszych lat, ale nigdy go sobie nie uświadomiła).

W jej śnie wokół ogniska gromadził się ogromny tłum. Wszyscy patrzyli w niebo, pili zieloną wodę i mruczeli “hem-hem-hemp, hemp”. Później, we śnie, dziewczynce ukazała się mała grupa kobiet z jej społeczności. Niektóre z nich siały nasiona, inne coś szyły, a jeszcze inne zbierały zielone liście. Później sen znów pojawił się przy kominku. Tym razem jednak na środku kopca otoczonego ludźmi nie było już ogniska, ale sama Finola. Odprawiali oni rytuały ofiarne i śpiewali, trzymając w rękach korzenie, nasiona i liście zielonej rośliny.  Jeden po drugim kładli je na kolanach dziewczyny. Wszyscy wirowali wokół niej, tańcząc i wyrażając wdzięczność całemu stworzeniu za odkrycie dziewczynki.

Później Finola miała sen, że produkuje napój, nasiona i inne produkty, które będą używane przez przyszłych ludzi. To właśnie one wyglądały dla dziewczynki bardzo dziwnie. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziała. Po tym obrazie ktoś we śnie szepnął do niej. “Wstań Finola i idź, pokaż wszystkim zielone złoto, które stworzyła ta ziemia. Pomoże ono nie tylko uzdrowić twoją wspólnotę, ale także pomoże wszystkim pozostać silnymi i zdrowymi, mieć pożywienie i liny do łodzi rybackich; pomoże także nienarodzonym dzieciom pozostać zdrowymi. Finola, to jest droga twojej duszy”.

Głos zniknął, a dziewczyna obudziła się przed świtem. Spocona, potrząsnęła głową, próbując uciec od takiego snu. Po przebudzeniu i ostatecznym otwarciu oczu, wstała i pospieszyła z powrotem w kierunku mieszkańców wioski. Zeszła na ścieżkę prowadzącą do kopca, nieco nietypową w porównaniu z tą, którą zwykle podążała. Finola pospiesznie wróciła, zanim ktokolwiek zauważył, że spędziła całą noc na kopcu, zupełnie sama. Wracając do domu, potknęła się o kamyk i wpadła na zielone pole pełne wysokich roślin o niezwykle silnym zapachu. 

Nagle znów zobaczyła retrospekcje z ostatniego snu i doznała głębokiej świadomości. Uświadomiła sobie, że we śnie jej społeczność podziękowała jej za pokazanie właściwości, korzyści i zastosowania tej zielonej rośliny. We śnie te korzenie i nasiona rzucone na kolana dziewczyny były głębokimi i potężnymi korzeniami Bałtów, jej przodków. Jest to wiedza o ogromnej i niewyczerpanej historii, tradycji i kulturze konopnej, która, podróżując przez plemiona bałtyckie po całym świecie, została zapomniana i zagubiona w czasie.

Dziewczynka zerwała tę zieloną roślinę i podczas spaceru powtarzała, aby nie zapomnieć słów wypowiedzianych we śnie: “hem-hem-hemp-hemp-hemp-hemp, hem-hem-hemp-hemp-hemp-hemp”. Wróciwszy do swojej społeczności, dziewczyna podzieliła się swoim proroczym snem ze wszystkimi ludźmi o podobnych poglądach i inteligentnymi członkami swojej społeczności. Wszyscy mężczyźni natychmiast udali się za dziewczyną na pole. Wchodząc na zielone pole konopi, potrząsnęli głowami w zakłopotaniu, nie mogąc zrozumieć, jak to się stało, że nigdy wcześniej go nie widzieli.

Przez długi czas testowali tę roślinę na wszelkie sposoby. Suszyli ją, tkają, sieją i znowu sieją, aż w końcu znaleźli coś, co nadawało się na ich pożywienie. Rok później marzenie dziewczynki się spełniło. Grupa kobiet z Bałtów po pewnym czasie uzyskała nasiona konopi z prawdziwego zboża, inni szyli ubrania z konopnych nici, mężczyźni owijali liny do łodzi rybackich, a także używali lin do mocowania dachów swoich domów. Tymczasem Finola zbierała liście i gotowała zieloną potrawę z płynem. Za każdym razem, gdy ktoś z członków społeczności zachorował, Finola podawała mu naczynie z zielonym płynem i instruowała wszystkich, aby nie przeszkadzali tej osobie. Mówiła choremu, żeby się położył spać. Po wypiciu naczynia z zielonym płynem pacjent budził się czasem po dwóch lub trzech dniach głębokiego snu, czując się zdrowy, odświeżony i pełen życia.

Cała społeczność była tym niezwykle zachwycona, tak że pewnego wieczoru, podczas powrotu Słońca, członkowie społeczności zorganizowali ceremonię ofiarną dla Finoli, aby wyrazić swoją wdzięczność. Wszystko odbyło się dokładnie tak, jak w jej śnie. Tylko tym razem, dziękując całemu stworzeniu i dziewczynie, która znalazła konopie, Bałtowie nazwali je imieniem Finola. Wyświęcili Finolę na strażniczkę i uzdrowicielkę konopi. Finolę uderzyło uczucie, że wreszcie odnalazła drogę swojej duszy. Już nie dręczyło jej wołanie duszy, tylko wciąż prowadziło ją do przodu i pomagało realizować cele i marzenia.

Co roku, w najkrótszą letnią noc, chodziła po kopcu pod niebem księżyca w pełni. Ale tym razem nie była już sama, lecz z całą społecznością. Wszyscy siedzący obok stuletniego dębu dziękowali całemu stworzeniu, ukochanej Gwieździe Zarannej i księżycowi w pełni za to, że oświetlił drogę Finoli. Kiedy wołanie duszy prowadziło ją do odkrycia zielonego złota, całe stworzenie było z Finolą; było przy niej, pomagało jej, kiedy prosiła, dziękowała, modliła się i wierzyła w nie.

Kilka tysięcy lat później konopie zostały poddane różnym procesom losu. Ale dziś znów są z nami. Konopie, przenikając do krwi naszych przodków, przyczyniły się do wychowania wielu pokoleń. Rodzili się z nich nie tylko litewscy bohaterowie, ale także współczesne dzieci Litwy. Także wam wszystkim, drodzy czytelnicy, każdemu z was, kto w tej chwili czyta tę legendę. Przodkowie Bałtów przekazali dziewczynie cenną wiedzę, jej misją było przywrócenie ludzi naturze, wspólnocie, a także zachęcenie wszystkich do zdrowego życia i korzystania z produktów pochodzących z natury.

Ale czy wiesz, dlaczego to czytasz? Kiedy Finola była jeszcze bardzo mała, pewnego dnia podczas zbierania konopi odkryła główkę nasion mniszka lekarskiego. Dmuchając w białą gąbkę, wypuściła w powietrze swoje marzenie, prosząc wszystkie przyszłe dzieci, aby tak jak ona odkryły więź z naturą i dowiedziały się więcej o konopiach, tym zielonym skarbie ziemi. Prosiła też, aby, jeśli kiedykolwiek zostanie zapomniana, znalazła się osoba, która ożywi konopie jak za jej czasów. Ta jedna dziewczyna, która będzie miała kontakt z naturą, będzie marzyć o tej legendzie i zapisze ją na kartce białego papieru, aby zapewnić ponadczasowość tej historii.

Customer satisfaction

Legenda ta, spisana przez pewną dziewczynę, krążyła przez tysiące lat, aż pewnego dnia dotarła do mieszkańców Szwecji, którzy próbowali wybrać nazwę dla gatunku konopi włóknistych przeznaczonych do sadzenia. Ten szczególny rodzaj konopi jest do dziś wykorzystywany do produkcji nasion, tłoczenia oleju, suszenia kwiatostanów i liści na herbatę. Wykorzystuje się go również do produkcji wielu innych produktów zdrowotnych. Dlatego Szwedzi nazwali ten gatunek imieniem dziewczynki Finoli, aby podziękować jej za ponowne odkrycie tego zielonego daru natury i zachowanie go z pomocą legendy.

Minęło wiele lat, wiele się zmieniło, ale dziś konopie przeżywają swój renesans, odradzają się. Są na nowo odkrywane, wykorzystywane i bardzo cenione przez ludzi, tak jak za dawnych czasów Finoli. Po wielu latach od tej historii nazwa konopie była wielokrotnie zapominana w dziejach. Obecnie, w dniu przesilenia letniego, najkrótszego dnia w roku, ludzie wyruszają na poszukiwanie kwiatu paproci i odprawiają różne rytuały. Obchodzone przez Rasas (rasa – lśniące krople rosy pokrywające łąki) i Jonai (eng. Johns), wieki temu, w tę samą noc obchodów przesilenia letniego, Finola wraz ze swoją wspólnotą czciła konopie. 

Chociaż nikt już nie obchodzi pradawnego święta ku czci konopi, konopie stopniowo wracają nie tylko do życia rolników, ale także do ludzkich kuchni i placówek medycznych. Jeśli chodzi o Bałtów, to pozostali oni naszymi przodkami. To są nasze korzenie, ziarno, z którego narodził się nasz naród i Litwini, nasi dziadkowie, rodzice i my sami. Krew Bałtów płynęła i płynie w naszych żyłach. Stworzyli oni wyjątkowy związek z przyrodą i roślinami oraz niezwykle cenili swoją wspólnotę.

Nie wiem jak Wy, ale my chcielibyśmy powrócić do natury, zgromadzić Was wszystkich w społeczności promującej zdrowy styl życia i zachęcić do spożywania znacznie większej ilości produktów pochodzących z natury. Dzieje się tak dlatego, że wszystkie produkty, nie tylko konopie, są magiczne, ponieważ są uprawiane na naszej matce ziemi. Jesteśmy dziećmi naszych przodków, a poprzez nasze czyny możemy przywrócić ducha naszych przodków i zastosować wszystko, co dobre we współczesnym życiu.

Kim jesteśmy? Takimi samymi istotami ludzkimi jak wszyscy, którzy chodzą po tej ziemi. To, co czyni nas wyjątkowymi, to fakt, że wciąż tworzymy różne produkty z konopi, tak jak Finola za swoich czasów. Suszymy liście i pąki konopi na herbatę, robimy z nich przyprawy, nasiona, tłoczymy olej, mieszamy ich ekstrakt z miodem. Z pomocą konopi chcemy pomóc Twojej rodzinie stworzyć harmonię z samą sobą i ze światem. Chcemy poprawić Twoje zdrowie i samopoczucie oraz zainspirować Cię do powrotu do korzeni i do samego siebie. Promujemy wspólnotę, przyjaźń, więź z naturą i zachowanie wartości naszych przodków.

Za każdym razem, przytulając się do drzewa, zastanawiamy się, jak niesamowicie byłoby dowiedzieć się czegoś o swoim pochodzeniu. Kim są twoi przodkowie? Jaka jest twoja historia? Czy te wartości są ważne także dla Ciebie? Jeśli tak, to z dumą chcielibyśmy zaprosić Cię do dołączenia do naszej społeczności. Jeśli zdarzy się tak, że pewnego dnia nie będziemy mogli zebrać się wszyscy razem, chcielibyśmy zachęcić Cię do przytulenia się do drzewa lub po prostu do wyobrażenia sobie, że przytulasz się do stuletniego dębu wraz z całą wspólnotą i wszystkimi swoimi bliskimi. Stwórzcie w swoim umyśle wyjątkowe marzenie, narysujcie je w wyobraźni, zapiszcie i trzymajcie tak długo, aż uświadomicie sobie, że to wołanie waszej duszy, wasze marzenie i pragnienie już się spełniło. Nigdy nie zapominaj, aby podążać za swoimi pragnieniami, wizjami i marzeniami i przekształcać je w cele; dąż do nich wytrwale, aż je osiągniesz. Pamiętaj, że kiedy robisz coś, aby osiągnąć swój cel, prędzej czy później wszystko się spełni, a spełnia się nawet bez marzeń.

Finola-Dream-Logo-symbol